[k-drama] All In (2003)

Gaiden92

Drama, którą osobiście uważam za idealną... może dlatego że właśnie od niej zacząłem swoją przygodę z Koreą. Chyba lepszej dramy niż All In nie oglądałem nigdy i nigdy nie obejrzę... chyba...

Ale fabuła: Kim In-ha (Lee Byung-hun, Jin Goo- młody In-ha) jest sierotą wychowywaną przez swojego wuja Kim Chi-soo (Im Hyun-sik). Jest on chłopakiem, który przez cały czas ma problemy z gangami. Pewnego dnia poznaje Choi Jung-won'a (Ji Sung), ucznia, który jest wzorem do naśladowania i mającym za sobą bogatych rodziców. Stają się najlepszymi przyjaciółmi, choć są przeciwieństwami. Wszystko się zmienia kiedy obydwoje zakochują się w Min Soo-yeon (Song Hye-kyo, Han Ji Min- młoda Soo-yeon) ich przyjaźń zostaje wystawiona na próbę. In-ha zostaje oskarżony o podpalenie domu, w którym znajdował się ojciec Soo-yeon i idzie do więzienia. Soo-yeon, która idzie do zakonu przyjmuje od tej pory imię Angela.

Przez kilka lat w więzieniu In-ha poznaje Yoo Jong-goo (Hu Joon-ho). Jak wiadomo przyjaźń w więzieniu jest zapamiętywana długo i po wyjściu z niego spotykają się znowu, gdy In-ha ma problemy... znowu... wyjeżdża do USA i po kilku wydarzeniach ważnych w życiu In-ha spotyka na swojej drodze jednego z mistrzów pokera. Zaczyna się uczyć jak grać żeby wygrywać i po treningu bierze udział w World Poker Championship w Las Vegas.

Tak... fabuła jest zawiła i tak naprawdę najlepiej obejrzeć dramę niż tłumaczyć kto, z kim, dlaczego i za ile. Na pewno jest to pewnego rodzaju ideał... niektórzy uważają że idealną dramą jest Winter Sonata (którą obejrzę ;D). Jednak dopóki się nie przekonam to All In będzie najlepszą dramą którą obejrzałem, może to i przez sentyment, bo przez nią poznałem Koreę... ale naprawdę historia tam opowiedziana jest po prostu genialna i tak dalej można mówić dobrze o tej dramie :)

[link widoczny dla zalogowanych]